BP

Dieta członka komisji wyborczej

Dieta członka komisji wyborczej

Podczas tegorocznych wyborów Polacy będą mogli zarobić rekordowo dużo. Po podwyżce wynagrodzeń członkowie komisji wyborczych za "dzień pracy" dostaną nawet 800 zł na rękę. Taka kwota może robić wrażenie, tym bardziej w czasie inflacji. Zderzenie z rzeczywistością może okazać się jednak brutalne – podał serwis Businessinsider.com.pl

— Polecam członkom komisji brać urlop na poniedziałek — mówił serwisowi pan Krzysztof, który ma już doświadczenie w tej pracy.

Takiego głosowanie jeszcze w Polsce nie było. 15 października jednocześnie odbędą się wybory parlamentarne oraz referendum. By ta wyborcza operacja mogła zostać zrealizowana, na terenie całego kraju — według szacunków — działać ma ok. 31 tys. obwodowych komisji wyborczych. To cztery tysiące więcej niż podczas ostatniego głosowania, czyli wyborów prezydenckich w 2020 r. – stwierdzono.

W komisjach pracować zaś będą setki tysięcy Polaków. "Liczba członków komisji obwodowych przekraczała dotychczas ponad 230 tys., w tym roku należy oczekiwać zwiększenia tej liczby w związku ze zwiększoną liczbą obwodów głosowania" — przekazało Business Insiderowi biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego.

Prawdopodobnie będzie to ok. 260 tys. osób – wskazano w informacji.

W tym roku pieniądze, jakie dostaną pracujący przy wyborach, będą rekordowo wysokie. Niedawno Państwowa Komisja Wyborcza podjęła decyzję o podniesieniu wysokości diet członków obwodowych komisji wyborczych - napisano.

Zgodnie z najnowszą uchwałą PKW:
- przewodniczący komisji obwodowej otrzyma 800 zł,
- wiceprzewodniczący komisji obwodowej otrzyma 700 zł,
- członek komisji obwodowej otrzyma 600 zł.

Łatwo policzyć, że na diety dla samych "niefunkcyjnych" członków komisji państwo w tym roku wyda ok. 160 mln zł. – podał serwis.

W wyborach parlamentarnych w 2019 r. diety członków komisji były sporo niższe. Przewodniczący dostawał wtedy 500 zł, jego zastępca 400 zł, a zwykły członek 350 zł. Oznacza to, że tegoroczna podwyżka diet wynosi ok. 60-70 proc. (dla porównania przeciętna płaca w Polsce w tym od tego czasu wzrosła o ok. 40 proc.) – czytamy dalej.

Jeśli spojrzymy na wysokość diet członków komisji z 2015 r., tegoroczne robią jeszcze większe wrażenie. Osiem lat temu przewodniczący dostawał zaledwie 200 zł, wiceprzewodniczący 180 zł, a członek 160 zł. A to oznacza podwyżki o ok. 300 proc. w porównaniu do wysokości diet w tym roku.

Warto zaznaczyć, że podane wysokości to kwoty, jakie członkowie komisji otrzymają na rękę. Od diet — w przeciwieństwie do tradycyjnych pensji — nie trzeba bowiem odprowadzać podatku – przypomniał Businessinsider.com.pl

Trzeba jednak zaznaczyć, że bycie członkiem wyborczym to nie jest — jak potocznie się sądzi — praca tylko przez jeden dzień, a tym bardziej nie przez standardowe osiem godzin. Ani nawet przez 14, bo tyle 15 października otwarte będą października lokale wyborcze (od godz. 7 do 21).

Praca członków komisji zaczyna się na długo przed głosowaniem. — Kilkanaście dni przed wyborami odbywa się szkolenie, trwa kilka godzin. To na tym spotkaniu członkowie komisji wybierają przewodniczącego i wiceprzewodniczącego — przekazał w rozmowie z Business Insiderem Krzysztof, który trzykrotnie pracował w obwodowej komisji wyborczej w Warszawie, a dwukrotnie był jej przewodniczącym.

I dalej mówił o zadaniach członka komisji: — Dzień przed wyborami trzeba przygotować siedzibę komisji, najczęściej w porozumieniu z dyrekcją szkoły lub przedszkola, jeśli komisja mieści się w placówce oświatowej. Wtedy powinno zjawić się jak najwięcej członków komisji — każda para rąk jest ważna. Trzeba rozwiesić instrukcje, obwieszczenia i strzałki prowadzące do siedziby komisji, rozstawić stoły i krzesła, wywiesić godło, przygotować długopisy oraz urnę wyborczą.

Pan Krzysztof podkreślił, że jednym z najważniejszych zdań, jakie stoją przed członkami komisji jeszcze przed rozpoczęciem wyborów, jest policzenie kart do głosowania. Podkreśla, że to czasochłonne zadanie - czytamy.

— Jeśli ktoś myśli, że łatwe jest policzenie np. tysiąca płacht wyborczych tak, by ich nie zagiąć, naderwać itp., jest w grubym błędzie. Wymaga to wyjątkowej uwagi i ostrożności. A nawet jedna karta, która została niepoliczona albo policzona dwukrotnie, to źródło dużych kłopotów — dodał rozmówca.

Były wielokrotny członek komisji wyborczej podkreśla, że w dniu wyborów należy przyjść godzinę przed otwarciem lokalu wyborczego.

— Trzeba sprawdzić m.in., czy nie ma nigdzie materiałów agitujących, czy nigdzie nie wiszą plakaty wyborcze i przede wszystkim, czy karty do głosowania nie zostały naruszone — wyjaśniał serwisowi.

W czasie samego głosowania zadaniem członków jest jego poprawne przeprowadzenie oraz czuwanie nad przestrzeganiem prawa wyborczego w miejscu i czasie wyborów.

— Gdy zdarzają się "napływy" głosujących łatwo o błąd, np. podpis odbierającego kartę do głosowania w innej rubryce. A taki błąd może mieć bardzo poważne konsekwencje — wskazał Krzysztof.

Następnie, co oczywiste, po zamknięciu lokali wyborczych, obwodowa komisja liczy wszystkie głosy.

— To kilka godzin pracy w skupieniu. System informatyczny nie przyjmie żadnej nieścisłości. Po policzeniu głosów trzeba wypełnić protokoły i podpisać. Muszą to zrobić wszyscy członkowie komisji.

Jeden z protokołów trzeba wywiesić do publicznej wiadomości. Potem przewodniczący zawozi pieczątki, worki z kartami i protokoły z wynikami do urzędu oraz czeka na przyjęcie protokołu przez urzędników urzędu dzielnicy czy gminy — powiedział.

Dopóki protokoły nie zostaną przyjęte, członkowie komisji powinni przebywać w siedzibie komisji obwodowej, by w razie potrzeby ponownie liczyć głosy.

— Mnie to na szczęście nie spotkało, ale raz protokoły wywieszałem na drzwiach szkoły, gdy uczniowie zmierzali już na lekcje w poniedziałkowy poranek. Polecam członkom komisji brać urlop na poniedziałek — radził rozmówca serwisu.

Krzysztof podkreślił, że praca w komisji to bardzo duża odpowiedzialność i nie jest to frazes - stwierdził.

— To kilkadziesiąt godzin pracy, nie tylko w czasie samego trwania wyborów. Pracy mnóstwo, skrajne zmęczenie i stres też są, ale satysfakcja z dobrze wykonanego zadania jest bezcenna — podsumował.

Zadania członków obwodowej komisji wyborczej określa Kodeks wyborczy: 

Co zrobić, by zostać członkiem obwodowej komisji wyborczej? Jak wyjaśnia serwisowi KBW, należy skontaktować się z wybranym komitetem wyborczym (a dokładnie jego pełnomocnikiem wyborczym) albo samodzielnie zgłosić swoją kandydaturę urzędnikowi wyborczemu (za pośrednictwem konkretnego urzędu gminy). Wykaz wszystkich pełnomocników można znaleźć na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej.

Czas na zgłoszenie swojej kandydatury i przekazanie wypełnionego wniosku mamy do 15 września. Tego, czy będziemy pracować przy wyborach, dowiemy się najpóźniej 25 września — do tego dnia powołane zostaną obwodowe komisje wyborcze – napisano w wyjaśnieniu.

Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla, że samo zgłoszenie nie gwarantuje, że zostaniemy powołani w skład komisji. Warto pamiętać, że liczba członków każdej komisji zależna jest od wielkości obwodu głosowania (im większy obwód, tym więcej członków komisji) – podano w treści.

W skład każdej obwodowej komisji wyborczej powołuje się:
- 7 osób w obwodach do 1000 mieszkańców,
- 9 osób w obwodach od 1001 do 2000 mieszkańców,
- 11 osób w obwodach od 2001 do 3000 mieszkańców,
- 13 osób w obwodach powyżej 3000 mieszkańców.

Zdecydowana większość Polaków spełnia wymogi, które są wymagane do zostania członkiem obwodowej komisji wyborczej.

Warunkiem podstawowym jest posiadanie prawa do głosowania. Mają je osoby, które:
- są polskim obywatelem,
- najpóźniej w dniu zgłoszenia mają skończone 18 lat,
- nie są pozbawione praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu,
- nie są pozbawione praw wyborczych orzeczeniem Trybunału Stanu,
- nie są ubezwłasnowolnione prawomocnym orzeczeniem sądu.

Kluczową zasadą jest — co podkreśla PKW — to, że kandydatem może być osoba, która "stale zamieszkuje na obszarze województwa, w którym jest zgłaszana do komisji i jest ujęta w Centralnym Rejestrze Wyborców w stałym obwodzie głosowania w jednej z gmin na obszarze tego województwa".

Oznacza to tyle, że osoba mieszkająca w Warszawie, może być członkiem komisji tylko na terenie województwa mazowieckiego.

Jak czytamy w podsumowaniu. — Są jednak wyjątki, kiedy członkiem komisji być nie można. Taka sytuacja ma miejsce, gdy jest się:
- kandydatem w wyborach,
- komisarzem wyborczym,
- pełnomocnikiem wyborczym komitetu wyborczego,
- pełnomocnikiem finansowym komitetu wyborczego,
- urzędnikiem wyborczym,
- mężem zaufania lub obserwatorem społecznym,
- w stosunku do kandydata w wyborach wstępnym (czyli małżonkiem, jego ojcem, matką, dziadkiem, babcią), zstępnym (synem, córką, wnukiem, wnuczką); rodzeństwem, małżonkiem zstępnego lub przysposobionego,
- osobą pozostającą z kandydatem w stosunku przysposobienia — jeżeli kandydat kandyduje w okręgu wyborczym, dla którego właściwa jest dana komisja.
(jmk)

Foto: Biznes w INTERIA.PL m- Interia // Wojciech Strozyk/REPORTER /East News
Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.