Rząd ma nowy pomysł na budownictwo mieszkaniowe w Polsce. Inwestorem nie jednak, jak w przypadku „Mieszkania Plus”, państwo. Nowy program ma się opierać na współpracy między państwem, samorządami i przedsiębiorcami.
- Deficyt mieszkań w Polsce wynika z przyczyn, które dokładnie zanalizowaliśmy i zdefiniowaliśmy w naszym resorcie. To m.in. brak wystarczającej ilości terenów pod inwestycje mieszkaniowe. Zmienimy to przez zachęcanie gmin do ich szerszego udostępniania. Drugi problem stanowi deficyt pracowników w budownictwie. To z kolei rozwiążemy dzięki ustawie ułatwiającej zatrudnianie cudzoziemców – powiedział wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin.
Nowy program ma, według słów Gowina, przede wszystkim wspierać gminy w budowie mieszkań. Będą temu służyły spółki znane jako Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe (SIM) – zastąpią one znane dotąd Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS). Chodzi zatem o współpracę w trójkącie państwo – samorząd – przedsiębiorcy.
Gminy uzyskały niedawno nowe narzędzie współpracy z przedsiębiorcami o nazwie „lokal za grunt". Pozwala ono gminom przekazać deweloperowi działkę pod budowę, w zamian za co inwestor w ramach rozliczenia oddaje gminie część wybudowanych mieszkań.
Według zapowiedzi Gowina nowy program mieszkaniowy jest skierowany do konkretnej grupy Polaków: osób, które są w stanie regularnie opłacać czynsz najmu, ale jednocześnie zarabiają za mało, by kupić mieszkanie na kredyt. Zachęcanie gmin i deweloperów do budowy mieszkań poza największymi miastami ma też powstrzymać proces wyludniania się mniejszych miejscowości.
M.S.
Źródło; rmf24.pl
Zdjęcie: wyborcza.biz