Nowe limity bankowe

Nowe limity bankowe

Choć to tylko komunikat banku i dane z urzędu statystycznego, w tle kryje się coś więcej: historia o tym, jak rosnące wynagrodzenia wpływają na limity chroniące środki na koncie. Gdy przeciętna pensja idzie w górę, zmieniają się również kwoty wolne od zajęcia oraz maksymalna suma, jaką bank może wypłacić wskazanej osobie po śmierci klienta. PKO BP podało konkretne liczby, które - jak co roku - mają swoje źródło w danych GUS.

PKO Bank Polski opublikował nowe kwoty istotne w kontekście ochrony środków zgromadzonych na rachunku bankowym podał w informacji serwis MSN.com/pl.

Kwota wolna od zajęcia, czyli suma, która nie może zostać przejęta przez komornika w ramach egzekucji z rachunku, wynosi obecnie 3 499,50 zł. Wartość ta odpowiada 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę w pełnym miesięcznym wymiarze czasu pracy. Została wyliczona zgodnie z ustawą z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę - napisano.

Drugą ogłoszoną wartością jest kwota realizowanej dyspozycji na wypadek śmierci, która wynosi obecnie 175 006,40 zł. Taka suma może zostać wypłacona osobie wskazanej przez właściciela rachunku, jeśli wcześniej została złożona odpowiednia dyspozycja – wskazano dalej.

Nowe limity ogłoszone przez bank nie są ustalane dowolnie. Ich wysokość zależy od średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, które co miesiąc publikuje Główny Urząd Statystyczny – zaznaczono w informacji.

We wrześniu 2025 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło 8750,34 zł, co oznacza wzrost o 7,5 proc. rok do roku. Z kolei średnia pensja bez wypłat z zysku wyniosła 8 750,32 zł - i to właśnie ta wartość została przyjęta jako podstawa do obliczenia limitu dyspozycji na wypadek śmierci – czytamy.

Choć wynagrodzenia wzrosły zgodnie z przewidywaniami rynku, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nieco się skurczyło. Jak podał GUS, liczba etatów we wrześniu 2025 roku wyniosła 6 409,9 tys., co oznacza spadek o 0,8 proc. rok do roku i o 0,1 proc. względem sierpnia - podano.

Zdaniem ekonomistów PKO BP, tempo wzrostu wynagrodzeń - choć minimalnie wyższe od prognoz (7,5 proc. wobec oczekiwanego 7,4 proc.) - nie stanowi argumentu dla obniżania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej - podkreślono.

Z kolei analitycy mBanku wskazali, że sytuacja wpisuje się w obraz umiarkowanego ożywienia gospodarczego. Wzrost płac przy jednoczesnym spadku zatrudnienia ich zdaniem potwierdza stabilizację rynku pracy, ale bez oznak silnej presji płacowej.

To, według ich analizy, może oznaczać umiarkowanie solidną konsumpcję w III kwartale i ograniczoną presję inflacyjną, co wzmacnia argumenty za utrzymaniem obecnego poziomu stóp procentowych – zaznaczono.

Nowe kwoty ogłoszone przez PKO BP są czymś więcej niż tylko efektem kalkulacji. To przykład tego, jak decyzje instytucji finansowych bezpośrednio wynikają z kondycji gospodarki. Wzrost wynagrodzeń to nie tylko dodatkowe środki na konto, ale też wyższe limity ochrony i większa możliwa wypłata w przypadku śmierci właściciela rachunku – wskazano w podsumowaniu. (jmk)

 

Foto: Pixabay.com

Źródło: MSN.com/pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.