BP_2024

Sabotaż na nitkach Nord Stream

Sabotaż na nitkach Nord Stream

Są kolejne i to poważne problemy z gazociągami Nord Stream 1 i 2, które pod Morzem Bałtyckim łączą Rosję z Niemcami. Jak podały skandynawskie kraje, doszło do wycieku gazu z obu rur. Duńskie Dowództwo Obronne opublikowało pierwsze zdjęcia "awarii" u wybrzeży Bornholmu. Premier Danii Mette Frederiksen powiedziała, że mogło dojść do sabotażu. Narodowa Sieć Sejsmologiczna w Szwecji podała natomiast, że doszło do podwodnych wybuchów – podał serwis Money.pl

"Po trzech wyciekach gazu z gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim, w trosce o bezpieczeństwo ruchu statków i samolotów, wokół wycieków ustanowiono strefy zakazu" - przekazało Duńskie Dowództwo Obronne, publikując zdjęcia i nagrania "awarii".

Pewności, że wyciek jest faktycznie efektem "awarii" bynajmniej nie ma. Wręcz przeciwnie. Coraz częściej padają głosy, że może to być efekt "sabotażu".
- Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale to jest niezwykła sytuacja. Przecieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe - powiedziała premier Danii Mette Frederiksen duńskiemu nadawcy publicznemu DR.

Zachodni politycy starają się jednak nie wyciągać daleko idących wniosków. -Jest za wcześnie, by spekulować, jakie były przyczyny wycieku z gazociągów Nord Stream - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer.
Tymczasem szwedzka telewizja publiczna SVT podała, że stacje monitorujące w Szwecji i w Danii zarejestrowały w poniedziałek silne podwodne eksplozje w tym samym rejonie, w którym doszło do wycieku – czytamy dalej w informacji.

- Nie ma wątpliwości, że to były wybuchy - powiedział Björn Lund, profesor nadzwyczajny sejsmologii w Szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmicznej. -Wyraźnie widać fale odbijające się od dna do powierzchni - argumentował ekspert.

Jak czytamy w informacji - Pierwszy wybuch odnotowano w poniedziałek o godz. 2.03, a drugi o godz. 19.04. Jeden z wybuchów miał magnitudę 2,3. Został zarejestrowany aż w 30 stacjach monitorujących w południowej Szwecji - podaje SVT.

Wycieki gazu z Nord Stream 1 i 2 są obecnie badane przez państwo niemieckie pod kątem celowych ataków. W wyjaśnianiu sytuacji pomóc chcą Amerykanie.
"Stany Zjednoczone wyraziły gotowość dostarczenia Europie wsparcia w sprawie wycieków z bałtyckich gazociągów Nord Stream" - przekazała agencja AFP, powołując się na amerykańskiego urzędnika Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Nasi europejscy partnerzy prowadzą w tej sprawie śledztwo, a my jesteśmy gotowi wesprzeć ich wysiłki - dodał.

Tymczasem Finowie nie mają wątpliwości, co było przyczyną wycieków. - To nie jest żaden wypadek, gdy do wycieków doszło w obu rurociągach Nord Stream, dla wszystkich jest oczywiste, że stoi za tym Rosja - stwierdził fiński ekspert ds. polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-Pekka Tynkkynen.

Ekspert zaznaczył przy tym, że obecnie "nie ma zupełnej pewności co do winy Rosji", ale jego zdaniem takiej pewności nigdy nie będzie, bo w interesie Putina nie leży otwarte mówienie o udziale jego państwa w uszkodzeniu rurociągu.

– Wygląda na to, że Rosja "uzbroiła" także swoją infrastrukturę i teraz to wykorzystuje. To wojna psychologiczna i przykład eskalacji - powiedział dziennikowi "Helsingin Sanomat". (jmk)

Foto: Polsat News
Źródło: Money.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.